Samsung Smart Monitor M5 – telewizor bez telewizora

Tradycyjna telewizja linearna (czyli taka, gdzie programy są odtwarzane o ustalonej przez nadawcę godzinę i to my musimy się dostosować) powoli odchodzi do lamusa. Rynek szturmem podbijają wszelkiej maści usługi VOD, gdzie to my decydujemy kiedy będziemy oglądać wybrane przez nas materiały. W związku z tym rośnie grupa ludzi, którym nie jest potrzebny telewizor z tunerem telewizyjnym, bo i tak nigdy nie będą go używać.

Do tej pory bowiem jedynym sposobem na kupno telewizora bez tunera telewizyjnego, było kupowanie dużego monitora z wbudowanymi głośnikami i gniazdami HDMI (mile widziane było również wyjście audio). Takie rozwiązanie ma jednak swoje wady – zazwyczaj takie urządzenia nie oferują pilota, więc trudno jest regulować głośność z kanapy (ratować się można podłączając soundbar z własnym pilotem). Nie mają też opcji spotykanych w telewizorach pokroju wyłączania po ustalonym czasie czy sterowania podłączonymi urządzeniami przy pomocy standardu HDMI-CEC.

Wbrew obecności „Trybu gry”, monitor nie jest raczej skierowany do zapalonych graczy – jego częstotliwość odświeżania to tylko 60 Hz.

Samsung postanowił wykorzystać ten trend i na początku roku wprowadził na rynek urządzenie o nazwie Smart Monitor w trzech wariantach – dwa z dopiskiem M5 różniące się przekątną (27″ i 32″, oba Full HD) oraz M7 (32″, 4K). Wszystkie mają matryce VA z częstotliwością odświeżania 60 Hz. Są to w założeniu monitory, ale z zainstalowanym Tizenem znanym z telewizorów Samsunga. Do tego mamy oczywiście pilota (identyczny jak do telewizorów), gniazdko HDMI ARC (obok zwykłego HDMI) do podłączania soundbara czy kina domowego, gniazdka USB (3 lub 2 w zależności od modelu) oraz USB-C (tylko w modelu M7).

Gniazdka dostępne w zależności od posiadanego modelu

Kilka dni temu zdecydowałem się kupić jeden ze wspomnianych modeli (Samsung Smart Monitor M5 32″), który ma mi zastąpić kilkuletniego Philipsa pełniącego rolę telewizora. Ponieważ Philips był tradycyjnym monitorem, nie miałem do niego pilota czy gniazdka HDMI ARC do „prawilnego” podłączenia soundbara (ale było wyjście audio w postaci klasycznego mini-jacka), a za platformę Smart TV robił podłączony do niego SHIELD TV.

Dzięki Tizenowi zyskujemy dostęp do najpopularniejszych aplikacji serwisów VOD (w tym Apple TV). Z używanych przeze mnie brakuje jedynie klienta serwisu Twitch. System obsługuje nawet technologię AirPlay 2, dzięki czemu z Maków czy urządzeń z iOS możemy bezprzewodowo przesyłać obraz na monitor (Chromecast niestety nie jest już wspierany bez podłączania urządzenia z jego obsługą). Niestety, na Tizenie preinstalowanym w monitorach nie ma integracji z Asystentem Google (mimo, że jest ona dostępna na telewizorach Samsunga z zeszłego roku), więc do obsługi głosowej zostaje nam Bixby po angielsku.

Mamy też szereg rozwiązań znanych z telewizorów jak ulepszacze obrazu (a tym tryb „ochrony oczu”, czyli w praktyce nocny redukujący niebieskie światło) czy dźwięku (część z tych pierwszych działa tylko na obrazie z gniazdka HDMI, zaś te drugie są dostępne są tylko na głośnikach monitora). Jest nawet opcja wyłączania monitora o określonych godzinach w wybrane dni tygodnia (przydatne dla tych, którzy zasypiają przy ekranie).

Usługi w chmurze, to po prostu skróty do stron internetowych otwieranych w tizenowej przeglądarce WWW

Ponadto monitory mają wbudowany czujnik światła, dzięki czemu mogą dostosowywać jasność wyświetlanego obrazu do jasności otoczenia (w ustawieniach zaawansowanych systemu można to wyłączyć). Wspierana jest łączność Bluetooth, dzięki czemu można podłączyć głośniki Bluetooth, kontroler do gier (jest aplikacja Steam Link dla Tizena) czy myszkę i klawiaturę (monitory mogą służyć jako bezprzewodowy ekran trybu DeX, klient zdalnego pulpitu protokołu RDP lub VNC, a nawet samodzielnie jako klient usługi Office 365).

Pilot jak to pilot, jest zasilany dwoma paluszkami AA (przez co swoje waży) i ma najważniejsze przyciski (kierunkowe, pauzy, itp.). Przyciski są wyraźnie odczuwalne i dość szybko nauczyłem się w nie trafiać bezwzrokowo. Ciekawe rozwiązano regulację głośności – za sterowanie nią odpowiada przycisk, która można nie tylko po prostu wcisnąć (wtedy wycisza dźwięk), ale także wygiąć w górę lub w dół (wtedy zwiększamy bądź zmniejszamy głośność). Monitorem można też sterować z poziomu aplikacji Samsung SmartThings (po dodaniu do niej monitora, możemy go również dodać do Google Home odblokowując możliwość głosowego włączania i wyłączania poprzez Asystenta Google), w której prócz wirtualnego pilota otrzymamy też dostęp do skrótów uruchamiających zainstalowane aplikacje czy pozwalających przełączać się między źródłami obrazu.

Nie wszystko jest jednak usłane różami. Po podłączeniu monitora w miejsce poprzedniego natknąłem się na dwa problemy. Pierwszy – dźwięk na soundbarze nie odtwarzał się w części aplikacji. Na szczęście wystarczyło ręcznie wybrać format dźwięku w ustawieniach (domyślnie jest automatyczny).

Drugim problemem okazał się brak kompatybilności z używanym przeze mnie prostym przełącznikiem HDMI (po podłączeniu soundbara do ARC zostaje tylko jedno gniazdko HDMI, a ja mam PS4, Xbox One i SHIELD TV do podłączenia). Narzędzia diagnostyczne wbudowane w Tizena twierdziły, że połączenie HDMI jest w porządku, ale jednocześnie system raportował, że podłączone urządzenie jest wyłączone i nie był odbierany żaden obraz.

Na szczęście wystarczyło kupno nowego przełącznika z samodzielnym zasilaniem (zadowolił się zasilaniem z gniazdka USB samego monitora) i obsługą nowszych wersji HDMI i HDCP. Teraz działa nawet sterowanie monitorem Samsunga z poziomu SHIELD TV (włączanie, wyłączanie, regulacja głośności na głośnikach monitora czy podłączonym do HDMI ARC soundbarze). Jakby ktoś był zainteresowany, to kupiłem taki przełącznik. Kabel USB jest w zestawie, ale samego zasilacza czy kabla HDMI do telewizora już nie ma (na szczęście zasilacz w moim wypadku nie był potrzebny, bo jak pisałem wcześniej wystarczyło USB monitora).

Poza tym został tylko problem z aplikacją HBO Go, która przy każdej próbie logowania się wyrzuca błąd, co uniemożliwia korzystanie z niej (ostatni raz była aktualizowana w 2018 roku według strony w slepie z oprogramowaniem, co może wyjaśniać skąd problem). Mam nadzieję, że tą kwestię rozwiąże wejście do Polski serwisu HBO Max i jego aplikacji.

revanmj's tech blog