Cities Skylines na Switchu w porównaniu do pecetowego wydania

Od razu po zakupie konsoli Nintendo Switch nabyłem także grę Cities Skylines. Generalnie lubię city-buildery, a mobilna konsolka wydaje się idealną platformą do nich. Dlaczego? W takich grach raczej nie ma nic, co trzeba skończyć przed zakończeniem rozgrywki i możemy zapisywać jej stan w dowolnym momencie. Mamy więc ideał do gry w terenie.

Nietrudno się jednak domyślić, że mogą wystąpić pewne różnice między wersją pecetową, czy nawet tą dla Xboxa One i PS4, a wydaniem dla Switcha. Nie wszystkie są jednak oczywiste. To co mnie najbardziej zaskoczyło, to brak narzędzi do zmiany ukształtowania terenu. Zawsze musimy więc budować z tym, co gra nam wygenerowała.

Po lewej panel z narzędziami do edycji terenu w pecetowej wersji, po prawej w edycji dla Switcha tej zakładki brakuje.

Reszta braków wynika już z prostego faktu, że wydanie dla Switcha zawiera jedynie dwa pierwsze dodatki do pecetowego wydania (After Dark i Snowfall) i twórcy nie planują wypuszczania pozostałych (tłumacząc się ograniczeniami sprzętowymi Switcha). Na Switchu nie uświadczymy więc katastrof naturalnych oraz mechaniki przygotowywania się do nich, tworzenia parków, kampusów akademickich czy bardziej rozbudowanego zarządzania komunikacją miejską. Generalnie wszystkiego, co dodano w późniejszych DLC.

Moim zdaniem nie przeszkadza to jednak dobrze się bawić z grą na Switchu w terenie. Interfejs został całkiem nieźle przemodelowany pod kątem obsługi na konsolce (choć jeśli ktoś lubił układać drogi co do piksela, to niestety mocno odczuje tu brak myszki). Jedyne do czego bym się ewentualnie przyczepił, to brak samouczków informujących jak skorzystać z bardziej zaawansowanych opcji (nie każdy sam wpadnie jak się do nich dostać).

Z wydajnością jak na razie nie miałem problemów, a z tego co wyczytałem w sieci, nawet przy dużych miasta wyraźne dławienie się gry daje się odczuć dopiero przy dużym powiększeniu (z którego w takich grach raczej się tak często nie korzysta). Wtedy też widać dopiero gorszą jakość tekstur.

Po lewej miasto nocą w pecetowej edycji, po prawej na Switchu.

Jedyny problem jaki miałem z grafiką, to zbyt ciemna noc w edycji dla Switcha. Przez to nawet przy maksymalnej jasności ekranu nie widać nic poza latarniami i oświetlonymi przez nie drogami czy fragmentami budynków. Poza tym wszędzie głęboka czerń. Jak widać na powyższych obrazkach, w komputerowym wydaniu nocą widać nieco więcej.

Generalnie grę polecam, choć może niekoniecznie za normalną cenę z eShopu (160 zł). Lepiej poczekać na przecenę lub poszukać fizycznych kopii.

revanmj's tech blog