Ostatnio doczekałem się nareszcie aktywacji Graph Search na moim koncie w Facebooku (zapisałem się na listę oczekujących praktycznie od razu po udostępnieniu takiej możliwości), więc postanowiłem podzielić się moimi wrażeniami. Dla tych co nie wiedzą, Graph Search jest czymś w rodzaju kolejnego wcielenia wyszukiwarki Facebooka. Znacznie bardziej rozbudowanej wyszukiwarki.
Po pierwsze, zapytania mogą przyjmować postać zwykłych zdań, np. „osoby, które lubią Star Wars i The Bing Bang Theory”, „Zdjęcia moich znajomych”, „Zdjęcia polubione przeze mnie”, itd. Po drugie, jak już zauważyliście, pozwala na wyszukiwanie znacznie większej ilości danych od poprzedniej wyszukiwarki. Nie jesteśmy już ograniczeniu do miejsc, stron i osób. Teraz szukać można także zdjęć czy aplikacji. Graph Search umożliwia też w miarę proste korzystanie z ogromnej bazy danych Facebooka. Poza wyszukiwaniem, możemy sprawdzać różne dane, np. kto z naszych znajomych korzysta z danej usługi, wyświetlić wszystkich lubiących jakiś film czy miejsce, itd.
W tej chwili najbardziej brakuje mi opcji przeszukiwania statusów i udostępnionych linków. Wiele razy pamiętałem, że polubiłem link wrzucony przez kogoś i później chciałem go odnaleźć, ale niestety okazywało się to niemożliwe (zbyt dużo wpisów). Graph Search bardzo by tu pomógł, ale niestety jeszcze nie umie (mi przynajmniej nie udało się tego dokonać) przeszukiwać tego typu informacji. Trochę przeszkadza też niechronologiczne sortowanie, np. zdjęć. Jest to jednak wciąż wersja testowa i sam Facebook na niektórych stronach z wynikami wyszukiwania informuje, że nie wszystko zostało jeszcze zindeksowane i w przyszłości może być na nich więcej elementów.
